poniedziałek, 9 lipca 2012

Mury.

Cześć,

Jutro wchodzą murarze, miałam trochę przebojów z wybraniem firmy murarskiej.
Wybrałam - zobaczymy jutro czy decyzja trafna. Jutro już się ukażą pierwsze zdjęcia naszych ścian.

Etap fundamentu mogę uznać za zakończony.

Basia O.

2012-07-10

Wczoraj murarze weszli na budowę.
Na początek została przyjęta dostawa pustaków. Gdzie została rozładowana na płytę fundamentową.






 Międzyczasie czekała już gruszka z zaprawą murarską.
Gotowa zaprawa murarska zdaje u mnie rezultat.
 Rozładunek pustaków.






 Dzisiaj zostało zamówione dwa kubiki zaprawy murarskiej. Korytko przygotowane wcześniej zdaje rezultat.

 No i już jakieś mury się pojawiają. Idzie im to bardzo szybko i sprawnie.






 Końcowy efekt dnia dzisiejszego.
 Dzisiaj jeszcze wieczorem Janusz musiał przyjąć kolejną dostawę pustaków. Potrzebne są na rano, aby móc kontynuować prace w dniu jutrzejszym






 2012-07-11

Dzisiaj rano mieliśmy pobudkę. Janusz musiał szybko jechać na budowę przyjąć 3 kubiki zaprawy murarskiej.  Przygotowane korytko mieści tylko dwa, ale pozostałą cześć wylali na folię. Ciekawe jak to wyglądało. Myślę, że zdjęcia jakieś porobił :)

Zdjęć jednak z rana nie porobił ...
Ale dał mi zdjęcia z końcowego efektu dnia dzisiejszego, mury pną się do góry. Fajnie jak tak się patrzy jak to wszystko teraz rośnie.





Efekt prac dnia dzisiejszego. Mury już zaczynają ładnie wyglądać.


2012-07-12


Murarze już prawie skończyli. Mury już zaczynają się ładnie prezentować. 


Wjazd do garażu.
 Garaż, nie wyobrażam sobie nie mieć w domu garażu. Wjeżdżamy do garażu i odrazu możemy przez kotłownie wejść do domku. W lato może to nie ma znaczenia ale w deszczowy dzień to rozwiązanie sie napewno sprawdzi.
Garaż.

Wejście do kotłowni.
Wyjście z kotłowni.
Tutaj musimy sobie wyobrazić, po mojej prawej stronie jest ubikacja, przed nami wiatrołap a na prosto jest kuchnia.
Okno z mojego gabinetu.
Wyjście z gabinetu.
Dom od strony wejściowej.
 Widać drzwi wejściowe jak i moje okno z kotłowni.
Widok na nasz taras.

Widok na taras.

Wykusz.
 Wykusz ma duże okno i dodatkowo takie fajne okienka po bokach.

Widok na garaż i gabinet.






Mogę powiedzieć, że murarze się spisali rewelacyjnie.  Umieli poradzić sobie z projektem, przewidzieć ile kubików zaprawy i posprzątali za sobą. 

Jedynie co kazali mi dokupić trochę towaru, który nie został  wykorzystany. To mi  się nie podobało.
Teraz towar leży niepotrzebnie i zawadza. Nie był to tani interes, najgorsze jest to, że się cenili i nie chcieli wcale zejść z ceny (ani 1 zł) :(

Ale ten etap jest już przynajmniej za mną. 

Ps.

Teraz będziemy się przygotowywać do szalowania stropu :( Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze nie jestem na nic zdecydowana.

1 komentarz: